Grzegorz
Kasdepke
– pisarz
dla dzieci i młodzieży, dziennikarz, scenarzysta. Autor wielu
bestsellerów książkowych. Laureat licznych wyróżnień i nagród.
Bohaterowie jego książek zawojowali nie tylko domowe biblioteczki,
ale i szkolne podręczniki. Kuba i Buba, Detektyw Pozytywka, Kacper
oraz jego niefrasobliwy tata – to tylko niektóre z opisanych przez
autora postaci. Prywatnie: wielbiciel muzyki, śmiechu,
leniuchowania!
"CHCIAŁEM ZOSTAĆ INDIANINEM"
fragment wywiadu z Grzegorzem Kasdepke
podczas 12 Targów Książki w Krakowie w 2008 r.
Dlaczego nazwał Pan Detektywa Pozytywkę Pozytywką?
Dlaczego nazwałem Detektywa Pozytywkę -
Pozytywką? Detektyw Pozytywka jest bohaterem moich kryminałów dla
dzieci, w których nie używa innej broni poza kaktusem i chciałem, żeby
ten detektyw kojarzył się dzieciom pozytywnie, dlatego ma takie śmieszne
nazwisko – Pozytywka.
Czy lubi Pan kaktusy jak Detektyw Pozytywka?
Czy ja lubię kaktusy? Ja mam w domu kaktusy i bardzo je
lubię, bo to są jedyne rośliny, które mi w domu nie zwiędły do tej pory.
Czy Pan lubi misje detektywistyczne tak jak detektyw Pozytywka?
Czy lubię misje detektywistyczne..? Lubię trudne misje,
na przykład trudną misją na pewno jest napisanie książki, która
zainteresowałaby dzieci, a na przykład najtrudniejszą książką jaką
musiałem napisać była książka p.t. „Do trzech odlicz” – książka o
matematyce, bo dobrze wiem, że niektóre dzieci matematyki nie znoszą. Ja
jej bardzo nie lubiłem jak byłem dzieckiem, także pisanie tej książki
było dla mnie wielkim wyzwaniem.
Czy napisze Pan więcej przygód Detektywa Pozytywki?
Czy napiszę więcej przygód o detektywie? Jeżeli dzieci
będą chciały to na pewno tak. Jak na razie wyszły trzy książki i ukaże
się jeszcze jedna, w której Detektyw doczeka się detektywiątek, ale jak
do tego dojdzie to tego wam nie powiem, a potem zobaczymy, czy jeżeli
dzieci będą chciały, to napiszę jeszcze inne książki.
Czy dużo Pan czyta swojemu synkowi?
Czy dużo czytam synkowi? No mój synek, nie jest już małym
synkiem, tylko wielkim synem, bo ma już lat 13 i chodzi do gimnazjum i
właściwie jest w takim wieku, że to on zaczyna mi czytać książki, ale
jak był małym synkiem oczywiście to mu czytałem bardzo dużo i właściwie
mój syn nie zasnąłby, gdybym mu wcześniej trochę nie poczytał.
Jaka jest ulubiona książka Pana synka, napisana przez Pana?
Ulubiona książka mego syna przeze mnie napisana… Na pewno
„Kacper i Ada”, bo jest to książka, w której występuje właśnie on – mój
syn Kacper. Ja w niej tez się pojawiam, ale jako niezwykle rozgarnięty
tatuś.
Dlaczego na końcu każdej książki w kolekcji Dziecka są płyty?
No tak, bo w tych małych książeczkach jak na przykład
„Smok Wawelski” na końcu rzeczywiście dzieci mogą znaleźć płytę, a to
dlatego, że sam jestem rodzicem i wiem, że rodzice często zasypiają w
trakcie czytania Swoim dzieciom. Więc jeżeli dziecko jest ciekawe co się
wydarzy dalej w czytanej przez rodzica baśni, a rodzic już śpi, to może
sobie ono włączyć płytę i wysłuchać bajki do końca.
Może teraz ja Was o coś zapytam, dobrze? Co ostatnio czytaliście, jaką książkę? Ale z własnej woli.
Detektyw Pozytywka.
A książki innych autorów? Na przykład czy lubicie czytać książki o Koszmarnym Karolku?
Tak.
A Harry Potter? A książki o Kubusiu Puchatku? Maminki?
Maminki już nie, one są za poważne. A kto z was nie lubi czytać książek,
ale tak szczerze? Pani nie lubi, tak nie za bardzo? Ja pytam nie bez
powodu, bo ja byłem dzieckiem, które książek nie lubiło i dlatego ich nie
lubiłem, ponieważ miałem pecha i trafiałem na nudne książki i zacząłem
czytać dzięki mojej mądrej Pani Bibliotekarce, która podsunęła mi do
czytania komiksy. Jak ktoś z Was nie lubi czytać książek to niech czyta
chociażby komiksy, to jest moim zdaniem dobry początek.
Ile lat pisze pan książki?
Zacząłem pisać jeszcze na studiach jak miałem lat 20.
Chciałabym się zapytać czy jest jakaś rzeczywista postać, która dała pomysł Detektywa Pozytywki?
Odpowiem, bo z Pozytywką wydarzyła się historia, w którą
nikt nie wierzy, ale to jest prawda. Otóż Detektyw Pozytywka mi się
przyśnił. Ja bardzo chciałem napisać kryminał dla dzieci, ale nie bardzo
wiedziałem, kto mógłby być jego bohaterem. Właśnie bardzo długo
rozmyślałem nad tym jak ten bohater powinien wyglądać, jak powinien się
nazywać, a tak naprawdę nie miałem żadnego sensownego pomysłu. Przez te
rozmyślania właśnie, moja głowa pracowała już na takich obrotach, że mi
się Detektyw Pozytywka przyśnił. Także to nie jest postać rzeczywista.
Czy ktoś ma jeszcze pytania? Ja mam ranking swoich ulubionych pytań,
które dzieci mi zadają. Na drugim miejscu w tym rankingu jest pytanie
które zadano mi kiedyś w Szkole Muzycznej w Krakowie: „Czy był Pan
kiedyś mężatkiem?”, a na pierwszym miejscu jest pytanie z Warszawy od
dziecka siedmioletniego, pytanie które brzmi tak: „Był Pan kiedyś
przystojny?” Czasami nie bardzo wiem co odpowiedzieć, bo zazwyczaj ryczę
ze śmiechu. Dlatego jeżeli ktoś ma pytania śmieszne, to zadawajcie bo
ja je strasznie lubię, sobie potem je zapisuję i może kiedyś wydam
książkę z opowiadaniami dzieci.
Może to pytanie nie jest śmieszne, ale czy w dzieciństwie
marzył Pan o zostaniu pisarzem, czy miał Pan inne plany na przyszłość?
Gdy byłem bardzo mały to chciałem być Indianinem, ale nie
jest to zawód. Potem chciałem być piłkarzem i podróżnikiem i właśnie to
marzenie się troszeczkę spełniło, bo po pierwsze cały czas gram w
piłkę, czasem z kumplami, a czasem z moim synem, a podróżuję na
spotkania z dziećmi. Ja dużo jeżdżę na spotkania z moimi czytelnikami
obecnymi, bądź przyszłymi, także często jestem w drodze, więc jestem
częściowo podróżnikiem.